gandalf
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:46, 28 Lut 2007 Temat postu: Lost 2x18 Dave |
|
|
Data premiery: 5 kwiecień 2006
Dave
Scenariusz: Edward Kitsis i Adam Horowitz
Reżyseria: Jack Bender
Kluczowe postać: Hurley
Kluczowymi postaciami tego odcinka są Hurley i tytułowy Dave.
Tym razem życie na wyspie bardzo ściśle łączy się z wcześniejszym życiem Hurley’a i w pewnym momencie poddane jest w wątpliwość całe istnienie wyspy.
Na początku widzimy Hurley’a jak rozmawia z Libby, próbuje pozbyć się zbędnych kilogramów, poradzić sobie z nałogiem jedzenia. Za pomocą terapeutki niszczy swoje dotychczasowe zapasy z bunkra, lecz w momencie, kiedy przychodzi ulga „wolności” nadchodzą inni mieszkańcy wyspy zaabsorbowani.. nowymi zapasami!
Hurley stanowczo odmawia, by kolejny raz zarządzać rozdzielaniem zapasów i w tym momencie widzi tajemniczego mężczyznę w szlafroku, który ucieka do lasu. Hugo goni go, lecz znajduje tylko jego kapeć. Życie Hurley’a na wyspie przeplata się z retrospekcjami z jego pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Hugo popadł w katatonię po „spowodowaniu” wypadku- swego czasu wszedł on na pomost, który zawalił się pod ciężarem przebywających na nim osób, powodując tym samym, iż zginęli ludzie. Hurley całą wina za to zdarzenie obarcza siebie.
W między czasie chodzi na sesje do swojego lekarza, przyjaźni się z Dave’em, który to właśnie jest mężczyzną, jakiego Hugo widzi na wyspie w szlafroku, oraz wykonuje masę prozaicznych czynności jak łykanie tabletek, ćwiczenia rekreacyjne, czy jedzenie- czynność, do której nieustannie nakłania go Dave, kusząc smakowitymi kąskami, oraz buntując przeciw lekarzowi prowadzącemu.
W pewnym momencie leczenia, doktor uświadamia Hurley’emu, że Dave jest tylko i wyłącznie wynikiem działań jego wyobraźnia, a jako dowód pokazuje mu zdjęcie przyjaciół, na którym Hugo obejmuje krzesło. Czyżby zatem Dave w ogóle nie istniał?!
Równolegle rozgrywa się bardzo okrojona tym razem fabuła w bunkrze, wątek w tym odcinku krótki, ale o wielkim znaczeniu .
Sayid i Ann-Lucia przesłuchują „Henry’ego”, oczywiście nikt mu nie wierzy. Opowiada on o tym, iż Henry’ego znalazł, kiedy ten już nie żył- wisiał na drzewie ze skręconym karkiem.
I to zostaje poddane w wątpliwość, bowiem w portfelu Henry’ego znajduje się list do jego żony, której imię wspominał „Henry” w swoich opowiadaniach o balonie, zatem wniosek sam się nasuwa: „Henry” musiał jakoś przesłuchiwać prawdziwego Henry’ego Gale’a. Dochodzi do szamotaniny, po czym Sayid wychodzi.
Jack zakłada John’owi opatrunek, wraz z Kate znajdują kule i obolały Lock udaje się by osobiście porozmawiać z więźniem.
„Henry” opowiada mu o tym, co się działo, kiedy poszedł szybem wentylacyjnym- o pojawieniu się hieroglifów, o tym jak zegar się zrestartował po tym, jak... nie wprowadził kodu. W ten fakt oczywiście John uwierzyć nie chce, nie wierzy w słowa „Henry’ego”, lub też tylko tak mówi...
W między czasie Hurley udaje się do Sawyera po lekarstwa na „wizje”. Nasz przystojniak troszkę sobie z niego kpi, po czym Hugo wpada w szał i bije Sawyer’a. Po tym incydencie wyrusza do lasu. Tan spotyka oczywiście Dave’a. Ten z kolei prowadzi go nad przepaść opowiadając mu o tym, iż cała ta wyspa, jego wcześniejsze życie, wyjście ze szpitala, wygrana na loterii to jego jeden wielki wymysł. Swoje racje bardzo sensownie argumentuje tym, iż gdyby przecież faktycznie był na wyspie, to schudłby chociaż kilogram jedząc owoce, tymczasem jego waga wciąż utrzymuje się na stałym poziomie. Dodaje też, iż Hugo wymyślił to wszystko- a w rzeczywistości siedzi nadal w szpitalu, wymyślił całą wyspę włączając w to Libby, która przecież w normalnym świecie nigdy by się nim nie zainteresowała.
Swoją wypowiedź kwituje „radą”iż, żeby Hurley wyswobodził się z życia w świecie iluzji powinien on przezwyciężyć swój strach i skoczyć ze skały po czym sam rzuca się w dół. W tym momencie do Hugo przychodzi Libby. Pani psycholog tłumaczy mu, że jest prawdziwa, Hurley rozpaczliwie wyrzuca, że w normalnym świecie a nie jego wyobraźni ona nie zwróciłaby na niego uwagi, że przecież od początku mówił jej, że skądś się znają, po krótkiej dyskusji, która kończy się ich pocałunkiem Hugo zostaje przekonany, że jednak życie na wyspie, to rzeczywistość, a nie iluzja. Razem wracają na plażę...
Na koniec widzimy ponownie szpital, gdzie Hurley pozuje do zdjęcia z nieistniejącym Dave’m, a przy stoliku obok pielęgniarka podaje leki.... Libby!
Post został pochwalony 0 razy
|
|